niedziela, 23 października 2011

Świat nabity w butelkę, czyli sposób na nudę w podróży

Wielu z nas jeździ pociągiem wielokrotnie tą samą trasą. Powtarzające się za oknem widoki w końcu stają się nużące nawet dla fotografa. Ale pewnego razu, jadąc po raz kolejny z Północy na Południe, zobaczyłem świat w krzywym zwierciadle. A znalazłem go... w odbiciach tworzących się w butelkach z wodą mineralną. :) Sami zobaczcie.
RR





poniedziałek, 3 października 2011

Niezwykłe spotkanie

Tego roku wielokrotnie przemierzałem szlak kolejowy z północy na południe kraju często przesiadając się w Poznaniu. Gdzieś pod koniec sierpnia czekając tam na kolejną przesiadkę w podróży, nagle usłyszałem niezwykle czysty dźwięk trąbki... W środku dnia, na dworcu głównym PKP , ktoś grał Hejnał Mariacki i to tak płynnie i czysto, że mógłby mu tego pozazdrościć najlepszy hejnalista z Wieży Mariackiej w Krakowie. Szybko wzrokiem poszukałem źródła dźwięku. Zawsze podróżuję z aparatem fotograficznym starając się wykorzystać okazje do zrobienia ciekawego zdjęcia. W jednym z okien stojącego na sąsiednim peronie pociągu Inter Regio "Barbakan" relacji Kraków-Szczecin wypatrzyłem błyszczącą w słońcu trąbkę. Grał na niej... chłopczyk, który ledwie sięgał do połowy okna. Zagrał jeszcze jeden kawałek i pociąg odjechał w dalszą drogę.
RR